4 "Różowe skrzyneczki" pojawiły się dziś w Tychach. O co chodzi?

W poniedziałek w obecności senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, reprezentantki Klubu Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby - Barbary Koniecznej oraz wiceprezydenta ds. społecznych Macieja Gramatyki, przecięto symboliczną wstęgę, rozpoczynając funkcjonowanie Różowych Skrzyneczek w Tychach. Zapas środków higienicznych podarowali asystenci senator oraz Młoda Lewica - Śląskie.

Celem Różowej skrzyneczki jest walka z ubóstwem menstruacyjnym i zabieganie o powszechny dostęp w przestrzeni publicznej do bezpłatnych środków higieny osobistej.

Ze skrzynek będzie można skorzystać pod adresami:

• Balbina Centrum, ul. Barona 30
• Pasaż Kultury Andromeda, Plac Baczyńskiego 2
• Młodzieżowy Dom Kultury nr 1, ul. Hlonda 1
• Mediateka, ul. Piłsudskiego 12

W marcu akcja została zainicjowana z udziałem senator także w Mysłowicach.

Niemal 50 tysięcy osób każdego miesiąca staje przed wyborem: posiłek czy podpaska? - mówi Gabriela Morawska-Stanecka - Dlatego krok po kroku walczymy z problemem, jakim jest ubóstwo menstruacyjne.

Różowa skrzyneczka to oddolna inicjatywa, której celem jest walka z wykluczeniem menstruacyjnym oraz zapewnienie szerokiego dostępu do bezpłatnych podpasek, tamponów w przestrzeni publicznej. Ze środkami higieny menstruacyjnej osoby związane z projektem docierają do osób w kryzysie bezdomności, czy skrajnym ubóstwie. Edukują i walczą z miesiączkowym tabu, wykluczeniem menstruacyjnym działają na rzecz szerokiego dostępu do bezpłatnych podpasek w przestrzeni publicznej - szkole, urzędzie, kinie.

Jak podaje organizacja Różowa Skrzyneczka, 4% kobiet i osób menstruujących w Polsce nie ma pieniędzy na zakup środków higienicznych. To blisko 500 tysięcy osób. Z trudnościami spowodowanymi niedostępnością podpasek w instytucjach publicznych spotyka się jednak każda kobieta - w szkołach, uczelniach, urzędach czy bibliotekach. 21 proc. nastolatek musiało wyjść ze szkoły ze względu na ich brak, 10 proc. z powodu ograniczonego dostępu do podpasek w ogóle nie wyszło z domu. Brak środków higieny osobistej w toaletach wyklucza i ogranicza możliwości kobiet. Odbiera im prawo do godnej i komfortowej menstruacji, która jest niezbywalną częścią naszej fizjologii - wskazują działaczki.



Różowe skrzyneczki wypełnione podpaskami, tamponami i kubeczkami menstruacyjnymi są umieszczane w różnych miejscach w całej Polsce w szkołach, centrach aktywności lokalnych, miejskich ośrodkach pomocy społecznej, siedzibach stowarzyszeń.



Osoby zaangażowane w inicjatywę wystosowały petycję do Władz RP o konieczności powszechnego dostępu do środków higieny osobistej na czas menstruacji w instytucjach publicznych.

Petycja dostępna tutaj.

Inicjatywę można wesprzeć poprzez serwis patronite.pl.

Co myślicie o tej inicjatywie? Jest potrzebna? Czy wykluczenie menstruacyjne / higieniczne jest dużym problemem?