- Jeśli jeszcze się nie znamy - mam na imię Dorota. Jestem pozytywną, kochającą Boga i ludzi osobą. Jestem także żoną, mamą, córką, siostrą, muzykiem. W swoim życiu miałam sporo trudnych doświadczeń, jednak dzięki mocy Bożej i przez wsparcie ludzi, których On stawiał na mojej drodze, przeszłam przez nie zwycięsko. Właściwie nigdy nie marzyłam o wyjeździe misyjnym, ale jakiś czas temu takie pragnienie zaczęło we mnie kiełkować, a teraz stało się możliwe do zrealizowania! Chcę wyjechać do Ugandy w ramach misji Brama Nadziei - Gate of Hope, misji chrześcijańskiej prowadzonej przez Honoratę i Piotra Wąsowskich, którzy od lat działają w zachodniej Ugandzie, w dystrykcie Kyenjojo - mówi Dorota Gibiec-Kurowska.

To piękne małżeństwo w wiosce Kaihura koordynuje wiele projektów, m.in.:

• Nadzieja przez edukację - by zmieniać rzeczywistość poprzez zmianę młodego pokolenia - tworzone są projekty edukacyjne, zakładane i wspierane są chrześcijańskie przedszkola i szkoły podstawowe, szkoleni są młodzi nauczyciele;
• Adopcja na odległość - każdy chętny może wziąć pod opiekę na odległość jedno z dzieci z domu dziecka comiesięcznie finansując jego dożywianie i edukację;
• Projekty budowlane - mają na uwadze los sierot, budowane są też szkoły, studnie i inne potrzebne inwestycje

- wymienia.

- Jedziemy 12-osobową grupą, by realnie wesprzeć duchowo, finansowo i humanitarnie tamtejszych ludzi i kościół. Będę Ci ogromnie wdzięczna, jeśli zechcesz dorzucić do tego przedsięwzięcia cząstkę siebie i już teraz Ci za to dziękuję - dodaje pani Dorota.

Wyjazd można wesprzeć tutaj: