Reklama
Wiadomości
- 3 grudnia 2018
Wyrównany pojedynek z GKS Jastrzębie zakończony zwycięstwem tyszan
Wyjątkowo wyrównany pojedynek stoczyli tyszanie z JKH GKS Jastrzębie w ramach 27. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Ostatecznie trójkolorowi wygrali 2:1, ale losy spotkania ważyły się do ostatnich sekund. Decydujące trafienie dla GKS zapisał na swoim koncie Filip Komorski.
Niedzielne spotkanie z JKH Jastrzębie, podobnie jak dwa poprzednie pojedynki w tym sezonie było wyjątkowo wyrównane. Tyszanie zaczęli lekko ospale, ale z każdą minutą prezentowali się coraz lepiej. Wyjątkowo dobrze w jastrzębskiej bramce spisywał się Ondrej Raszka, któremu sprzyjało również szczęście.
Druga odsłona przyniosła długo wyczekiwaną bramkę dla tyszan, która zapoczątkowała lawinę maskotek rzuconych na lód w ramach akcji Teddy Bear Toss. Alex Szczechura zmienił tor lotu krążka po strzale Gleba Klimenki i dał trójkolorowym prowadzenie. Niestety goście zdołali wyrównać na niespełna minutę przed końcem tej odsłony.
W trzeciej tercji gospodarze chcieli jak najszybciej wrócić na prowadzenie i dość szybko się to udało. Filip Komorski zaskoczył Ondreja Raszkę technicznym strzałem przy słupku i jastrzębski bramkarz musiał po raz drugi w tym meczu skapitulować. Tyszanie wiedzieli, że nie jest to przewaga pozwalająca myśleć o zwycięstwie. Dodatkowo w końcówce sami skomplikowali sobie sytuację, kiedy na ławkę kar powędrował Michael Cichy. Na szczęście dla trójkolorowych JKH nie zdołało wykorzystać tego prezentu i podopieczni trenera Gusova dowieźli zwycięstwo do końca.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
1:0 Alex Szczechura - Gleb Klimenko - Peter Novajovsky (29:39)
1:1 Jan Sołtys (39:01)
2:1 Filip Komorski - Bartłomiej Jeziorski (43:23)
GKS Tychy: Murray (Lewartwski) - Pociecha, Ciura; Sykora, Komorski, Mikhnov - Bryk, Górny; Gościński, Rzeszutko, Bagiński - Kotlorz, Novajovsky; Klimenko, Cichy, Szczechura - Kalinowski, Kolarz, Jeziorski, Galant, Kogut.
Druga odsłona przyniosła długo wyczekiwaną bramkę dla tyszan, która zapoczątkowała lawinę maskotek rzuconych na lód w ramach akcji Teddy Bear Toss. Alex Szczechura zmienił tor lotu krążka po strzale Gleba Klimenki i dał trójkolorowym prowadzenie. Niestety goście zdołali wyrównać na niespełna minutę przed końcem tej odsłony.
W trzeciej tercji gospodarze chcieli jak najszybciej wrócić na prowadzenie i dość szybko się to udało. Filip Komorski zaskoczył Ondreja Raszkę technicznym strzałem przy słupku i jastrzębski bramkarz musiał po raz drugi w tym meczu skapitulować. Tyszanie wiedzieli, że nie jest to przewaga pozwalająca myśleć o zwycięstwie. Dodatkowo w końcówce sami skomplikowali sobie sytuację, kiedy na ławkę kar powędrował Michael Cichy. Na szczęście dla trójkolorowych JKH nie zdołało wykorzystać tego prezentu i podopieczni trenera Gusova dowieźli zwycięstwo do końca.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
1:0 Alex Szczechura - Gleb Klimenko - Peter Novajovsky (29:39)
1:1 Jan Sołtys (39:01)
2:1 Filip Komorski - Bartłomiej Jeziorski (43:23)
GKS Tychy: Murray (Lewartwski) - Pociecha, Ciura; Sykora, Komorski, Mikhnov - Bryk, Górny; Gościński, Rzeszutko, Bagiński - Kotlorz, Novajovsky; Klimenko, Cichy, Szczechura - Kalinowski, Kolarz, Jeziorski, Galant, Kogut.
BM / tychy.info
źródło: GKS Tychy
Reklama
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.