52-letni kierowca autobusu PKM zmarł podczas przerwy w pracy

Na miejsce natychmiast wysłany został jeden zastęp JRG Tychy i ZRM. Przed przyjazdem ratowników pierwszej pomocy udzielali poszkodowanemu inni kierowcy. Po dotarciu na miejsce ustalono, że kierowca autobusu miejskiego PKM stracił przytomność w czasie pracy. Ratownicy z PSP i ZRM przystąpili do reanimacji. Na miejsce został wezwany dodatkowy zespół ratownictwa medycznego.

Niestety, pomimo wysiłku ratowników będący na miejscu lekarz stwierdził zgon 52-latka. Na miejsce wezwany został policyjny technik, prokurator i inspekcja pracy. Prokurator zarządził sekcję zwłok, która ma pomóc w wyjaśnieniu przyczyn śmierci mężczyzny. Działania na miejscu zakończone zostały po godzinie 17.00. Tyscy policjanci prowadzą czynności w sprawie tego zdarzenia pod nadzorem prokuratury.

- To dla nas bardzo przykra sytuacja, nasz kolega zmarł w pracy. Jesteśmy w stałym kontakcie z rodziną, której złożyliśmy kondolencje i staramy się pomóc w tych trudnych chwilach - mówi Michał Kasperczyk, rzecznik PKM Tychy. - W związku z tym, że zdarzenie miało miejsce podczas przerwy kierowcy na przystanku końcowym, czyli w pracy, sprawę bada Państwowa Inspekcja Pracy oraz Prokurator. Warto jednak dodać, iż kierowca posiadał wszystkie wymagane uprawnienia do prowadzenia pojazdu i aktualne badania oraz był trzeźwy, a autobus, którym kierował, to nowy, klimatyzowany pojazd.