
Wiadomości
- wczoraj, 14:10
- wyświetleń: 1161
21-letni Janek z Tychów po kilku latach ma wznowę chłoniaka. Potrzeba 1,5 mln zł
Jan Horodeński ma 21 lat. Kilka lat temu zdiagnozowano u niego nowotwór - chłoniak rozlany z dużej komórki DLBCL. Niestety, w maju tego roku badania wykazały wznowę.

Janek ma przed sobą szansę na pokonanie choroby - nowoczesne leczenie, które pozwoli mu wrócić do zdrowia i dawnego życia. Niestety, terapia ta, w jego przypadku, nie jest refundowana przez NFZ, więc wszystkie koszty związane z jej podaniem rodzina musi pokryć sama. Kwota jest ogromna, dlatego wraz z bliskimi młody mężczyzna postanowił rozpocząć zbiórkę pieniędzy i poprosić Was o wsparcie.
- Był 2022 rok, kiedy po raz pierwszy zacząłem zauważać niepokojące objawy. Miałem zawroty i ból głowy, problemy z widzeniem. Neurolog skierował mnie na rezonans, który wykazał zmiany w okolicach móżdżka. Niestety, ze względu na trudne umiejscowienie były obawy wykonania biopsji oraz trudności z postawieniem dokładnej diagnozy. Rozpocząłem sterydoterpaię, która jak się później okazało, przyniosła zadowalające efekty. Zmiany cofnęły się niemal całkowicie - mówi Jan Horodeński.
- Niestety, w październiku 2023 roku, krótko po tym jak rozpocząłem studia, objawy wróciły. Badania wykazały wznowę. Dzięki wykonanej w Bydgoszczy biopsji móżdżku mózgowo-rdzeniowego udało się postawić diagnozę: chłoniak rozlany z dużych komórek B (DLBCL) ośrodkowego układu nerwowego. Przeszedłem chemioterapię i autologiczną transplantację komórek krwiotwórczych. Wydawało się, że choroba jest pokonana i w 2024 roku ponownie rozpocząłem studia. Wszystko powoli wracało do normy - wspomina.
- Przez kolejne miesiące badałem się regularnie i nic nie zapowiadało tego, co miało za chwilę nadejść. W maju tego roku ponownie zacząłem odczuwać nieprzyjemne objawy. Przeszedłem atak padaczki, w wyniku którego doznałem złamań w odcinku piersiowym. Z powrotem trafiłem do szpitala, a tam dowiedziałem się o wznowie choroby - opisuje.
- Obecnie jestem już po pierwszym cyklu chemioterapii i planowane są kolejne cykle. W zależności od tego, jak nowotwór zareaguje na leczenie lekarze planują wykonać przeszczep komórek od dawcy lub zastosować nowoczesną, płatną terapię CAR-T. Być może będą potrzebne obydwie metody. Niestety, ze względu na wysokie koszty - około 1,5 miliona złotych - terapia jest poza moim zasięgiem - wyjaśnia tyszanin.
- Jeśli możesz wesprzeć moją zbiórkę będę Ci bardzo wdzięczny. Każda wpłata i udostępnienie to dla mnie realna szansa na uzbieranie potrzebnej kwoty. Za każdą pomoc już teraz dziękuję - mówi Janek.
Link do zbiórki:
Liczy się każda wpłata - nawet najmniejsza!
ZOBACZ TAKŻE

Dawid Pater wciąż walczy z białaczką. Szpik kostny nie przyjął się

Zamiast matury walka z rakiem kości. Klaudia po amputacji nogi potrzebuje protezy

Odeszła kibicka tyskich hokeistów - Kasia

[ZDJĘCIA] RUNkołowiec - Bieg Charytatywny dla Adasia i Patryka z dystrofią mięśniową

Nie żyje ośmioletnia Lenka. Miała być bohaterką kolejnej edycji Wielkiej Muzycznej Pomocy

Nie żyje Jacek Ptak - emerytowany tyski policjant. Zmagał się z nowotworem
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.