Zespół z dołu tabeli i nieswoja murawa nie napawają tyskich kibiców optymizmem, biorąc pod lupę ostatnie, wyjazdowe wyniki. Trzeba się jednak w końcu przełamać, bo kiedy, jak nie teraz?

W bieżącym roku w Sosnowcu otworzono nowy stadion, komercyjnie nazwany ArcelorMittal Park, który mieści ponad 11 tysięcy kibiców. Jest zatem piękna baza do gry, ale ta gra punktów naszym przeciwnikom nie przynosi. Na 12 rozegranych kolejek, na zapleczu Ekstraklasy, na własnej murawie udało się Zagłębiu zdobyć tylko 4 punkty (1:1 z Wisłą Płock i 5:2 z Lechią Gdańsk). W sumie odnieśli tylko 2 zwycięstwa, a odnotowali 6 porażek i 4 remisy. Odrobinę statystycznie rzecz ujmując, tutaj to Tyszanie mają Ligę Mistrzów (wszystkie mecze w tym sezonie na domowej murawie E7 bez porażki). W ligowej tabeli Zagłębiacy plasują się na 15, ostatnim bezpiecznym miejscu, z dorobkiem 10 punktów.

- Grają u siebie, grają na nowym obiekcie, na pięknym stadionie i będą chcieli wygrać za wszelką cenę. Natomiast wydaje mi się, że my mamy silniejszy zespół, widać to także po tabeli, no ale znowu gramy na wyjeździe, a ostatnio takie spotkania nam się nie układają wynikowo. Musimy zrobić wszystko, żebyśmy tę złą passę odmienili. Nasze pierwsze trzy mecze na wyjeździe były wygrane, a potem wszystkie już przegrane. Będziemy musieli pracować na boisku tak, żeby zagrać równie dobrze i efektywnie jak na swojej murawie. Traktujemy bardzo poważnie ten mecz i tego przeciwnika - powiedział trener, Dariusz Banasik.

- Oczekiwania na pewno były tam inne. Ta drużyna ma bardzo nierówną formę, bo potrafiła wygrać choćby z Lechią Gdańsk, a potrafiła przegrać wiele takich meczów, które wydawały się niemożliwe do przegrania. Chociaż ostatnio u nas nie bywa lepiej… Mają sporo doświadczonych zawodników, którzy będą walczyć. To będzie dla nich bardzo ważny mecz, zresztą to kolejna drużyna, która będzie chciała wyszarpać nam cenne dla nich punkty, żeby się odbić w tabeli - dodał szkoleniowiec.

Nie tak dawno w Sosnowcu zmieniono trenera, o czym wspomina sam Dariusz Banasik. Nowy coach naszego przeciwnika to Artur Derbin, który team Trójkolorowych prowadził przez 2 sezony. Dla szkoleniowca Derbina jest to powrót do Sosnowca po ponad 7 latach rozłąki.

- Zagłębie Sosnowiec to zespół, który na pewno miał inne cele przed sezonem, natomiast w tej chwili jest to zespół, który jest bardzo nisko w tabeli. Nie tak dawna zmiana trenera też na pewno ma wpływ na wyniki Zagłębia. Szkoleniowiec tego zespołu dobrze zna ligę i przede wszystkim dobrze zna GKS Tychy - podsumował trener tyszan.

Tak jak Artur Derbin zna GKS Tychy, tak Dariusz Banasik i jego asystent, Michal Farkaš znają Zagłębie Sosnowiec. Trener Banasik w Sosnowcu był szkoleniowcem niecały rok (2017), a Michal Farkaš w rewirze naszego przeciwnika przebywał znacznie dłużej (2015 - 2022). Pełnił tam rolę asystenta, tymczasowego trenera, trenera młodzieżówki, a także przez dwa lata, dyrektora sportowego U19.

- Oczywiście smaczek przy tym meczu jest taki, że ja tam pracowałem i miło wspominam czas spędzony w tym klubie, chociaż się wiele zmieniło. Pracował tam też jeden z naszych asystentów, Michal Farkaš dosyć długo, dlatego dla nas to jest też troszeczkę taki priorytetowy pojedynek, żeby wygrać z klubem, w którym się kiedyś pracowało - spuentował Dariusz Banasik.

- Zawsze była tam fajna atmosfera, kibice i miło będzie tam znowu zagrać, ale chciałbym z góry też zaznaczyć, że wiem, że prawie 400 naszych fanów jedzie do Sosnowca, więc będziemy czuli to wsparcie, a to zawsze jest miłe i pomaga na boisku - dodał nasz coach.

W meczu z Podbeskidziem trener Banasik nie mógł skorzystać z pełnej kadry. Problemy zdrowotne miał bowiem Jakub Bieroński, Marko Dijaković i Imad El Kabbou.

- Teraz już wszyscy zawodnicy są do dyspozycji, są zdrowi. Nikt nie pauzuje za kartki, żaden zawodnik, żaden trener (śmiech). Jedziemy tam w pełnej gotowości po punkty - zakończył szkoleniowiec Trójkolorowych.

Nie zapominamy jednak o Petrze Buchcie, który po operacji będzie gotowy do jakichkolwiek treningów dopiero po nowym roku.

- Skoro dzieli nas zaledwie 33 km od stadionu w Sosnowcu, a Śląsk to jedna wielka aglomeracja, uznajmy hurraoptymistycznie, że nie będzie to wyjazd, z którego GKS Tychy (w końcu) wróci bez punktów! Nawet biorąc pod uwagę fakt, że jest to mecz 13. kolejki… - komentują przedstawiciele klubu.

Początek spotkania w sobotę 28 października o godzinie 17.30. Transmisja meczu będzie dostępna w Polsat Sport.