Igor potrzebuje kosztownego leczenia i rehabilitacji. Jego mama zachorowała na raka mózgu

- Igorek przyszedł na świat w 2014 roku w 38. tygodniu ciąży. Mimo, że urodził się o czasie w USG przezciemiążkowym wyszła zwężona lewa półkula i nie wchłonięty płyn. Po 3 miesiącach płyn się wchłonął, a zwężenie zostało. Nie było to jednak znaczne i nic nie wskazywało, że coś może być nie tak. W okresie niemowlęcym faktyczne tak było. Igor ciągle spał, nie płakał, nie domagał się jedzenia, nie przeszkadzało mu, że ma mokro. Siadać zaczął jak miał prawie rok, chodzić gdy skończył 19 miesięcy. Za to mowa rozwinęła się o czasie - pięknie mówił mama, tata, baba, odpowiadał uśmiechem na uśmiech. Tak było do 14 miesiąca, gdy nagle zaczął przestawać zauważać otaczający go świat, przestał mówić, oraz zapomniał wszystkie wyuczone już umiejętności. Po obserwacji przez specjalistów psychiatra postawiła diagnozę: autyzm dziecięcy - mówi mama chłopca Marta Szut.

- Po żalu i wyparciu zaczęłam działać. Terapie, wizyty lekarskie... ciągle słyszałam, że to chłopiec, że rozwinie się później. Dobrze, że nie słuchałam, tylko działałam na własną rękę. W okolicach 3. urodzin na placu zabaw Igor dostał pierwszego ataku padaczki z utratą świadomości. Wtedy neurolog sugerował, że to nie padaczka, tylko problemy z błędnikiem. Niedługo po nim pojawił się kolejny. Hospitalizacja, badania i w końcu kolejna diagnoza - epilepsja. Dzięki lekom udało się ustabilizować ataki i aktualnie pojawiają się tylko ataki mikro. Mimo to, każdy atak uszkadza mózg mojego synka nieodwracalnie. Igor ma również wodonercze dryfujące, nietolerancję glukozy, upośledzenie umysłowe oraz mutację genu HIVEP2. Biało w mózgu, które odpowiada za cały psychorozwój człowieka u Igorka się nie wykształciło - opowiada bierunianka.

Igorek jest w stałej terapii, która przynosi powolutku efekty. Logopeda, Pedagog, SI, Komunikacja Alternatywna, TUS, Hipoterapia. Wszystko to kształtuje rozwój Igora i dlatego jest w tym miejscu, w którym jest. Bez tego Igorek znowu cofnie się w rozwoju. Igor aktualne jest w kuracji Gamalonem. Jest to lek mający na celu wspomaganie pracy mózgu. Preparat niestety jest nierefundowany.

- Terapie, leki, wizyty lekarskie, oraz turnusy rehabilitacyjne, które bardzo dużo wnoszą w rozwój Igusia, kosztują tysiące. Dlatego chcielibyśmy prosić Państwa o wsparcie naszego Super Bohatera w tej ciężkiej i najtrudniejszej walce jaką jest zdrowie i samodzielność. Z całego serca dziękujemy za każdy najmniejszych gest wsparcia - mówi pani Marta.

- Wiem, że mamy ciężkie czasy i każdy liczy złotówkę. Mimo to sytuacja zmusiła mnie do szukania pomocy gdzie tylko się da - dodaje.

- Sama 3 lata temu zachorowałam na glejaka mózgu. Niestety w tym roku postanowił wrócić i jestem po kolejnej operacji, radioterapii przy której doszła padaczka, aktualnie w trakcie chemii. Czy byliby Państwo w stanie wspomóc syna choć najmniejszą darowizną, lub przekazaniem czegoś na licytację, lub konkurs przeprowadzony na grupie synka? Przynajmniej w tej kwestii mogłabym odetchnąć z ulgą, że nie zabraknie pieniędzy na leki, terapię, wizyty lekarskie i turnusy dla niego. Z całego serca proszę Państwa o najmniejszą pomoc dla mojego dziecka - prosi Marta Szut.

• Zbiórka na rzecz Igorka trwa tutaj: http://pomagam.pl/igor-szut/
• Grupa licytacyjna: https://www.facebook.com/groups/732288460855192/?ref=share_group_link