Wiadomości
- 9 października 2023
- wyświetleń: 3201
Tyszanin Adam Bielecki opowiedział w TVN-ie o uratowaniu wspinacza na Annapurnie
Przypomnijmy - w kwietniu tego roku odnaleziono hinduskiego himalaistę Anuraga Maloo, który zaginął na zboczach Annapurny, dziesiątego najwyższego szczytu na świecie. W zespole ratunkowym, oprócz Szerpów, było dwóch Polaków - Mariusz Hatala i tyszanin Adam Bielecki, którzy znajdowali się w pobliżu ze względu na swoją wyprawę. Minęło pół roku od tamtych wydarzeń, a Anurag powoli wraca do zdrowia. Bielecki w programie Dzień Dobry TVN opowiedział o szczegółach sprawy.
O akcji ratunkowej z udziałem Bieleckiego pisaliśmy w artykule Adam Bielecki wydobył zaginionego - akcja ratunkowa w Himalajach.
- To był szereg fortunnych zbiegów okoliczności. My działaliśmy na północno-zachodniej ścianie Annapurny, gdzie byliśmy zupełnie sami. Równolegle w tym samym czasie na normalnej drodze odbywał się bardzo liczny atak szczytowy, komercyjny. My nie wiedzieliśmy nic o tych wydarzeniach i po naszej nieudanej próbie przejścia ściany, gdy wróciliśmy do bazy, dopiero wtedy dowiedzieliśmy się, co tam się działo. Dowiedzieliśmy się, że jeden z himalaistów, Hindus Anurag Maloo, po nieudanej próbie ataku szczytowego przy zejściu wpada do szczeliny między obozem drugim i trzecim. Była bardzo duża presja, żeby pójść po niego i wydobyć, jak wtedy myśleliśmy, ciało. Chociaż rodzina wciąż wierzyła, że Anurag żyje - przyznał na antenie Adam Bielecki.
Jak wspominał wspinacz, Hindus znajdował się w miejscu, z którego niezwykle trudno było go wyciągnąć. Gdyby nie determinacja ratowników i odpowiedni sprzęt, w który byli wyposażeni, być może historia Anuraga zakończyłaby się tragicznie.
- Szczeliny to takie okno do wnętrza lodowca. Ta szczelina była szczególnym rodzajem, bo to była szczelina brzeżna, która tworzy się w miejscu styku skalnej ściany i lodowca. Tam, gdzie się kończy lodowiec, a zaczyna ściana, pomiędzy, ze względu na różnicę temperatur, tworzy się taka pusta przestrzeń. Taka szczelina, do której wpadł Anurag, nastręczyła mi trudności, bo tam było bardzo wąsko. Kiedy przebiłem się przez tę wierzchnią warstwę, moim oczom ukazała się potężna, podziemna komnata ciągnąca się na kilkadziesiąt metrów w jedną i drugą stronę i kilkadziesiąt metrów w dół - opowiadał himalaista.
W rozmowie z prowadzącymi wspomniał, że nigdy nie zapomni momentu, kiedy odnalazł Anuraga.
- To jest moment, który zostanie ze mną do końca życia. Rozpoczynając tę akcję byliśmy przekonani, że idziemy wydobyć ciało. Kiedy po blisko godzinie poszukiwań w tej szczelinie odnalazłem Anaruga, to wciąż byłem przekonany, że to jest ciało. Zacząłem delikatnie odgarniać śnieg z jego twarzy i w tym momencie zobaczyłem, że on drgnął - wspominał Bielecki.
Co było dalej? Całą rozmowę zobaczysz w materiale wideo pod tym linkiem - kliknij.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.