Przypomnijmy, że mieszkanie dwa lata temu było wystawione na sprzedaż, o czym informowaliśmy w artykule: Sebastian Riedel zabrał głos w sprawie mieszkania na Filaretów 14.

Tak lokal wyglądał przed remontem:

Wszystko wskazuje na to, że nie było chętnych na zakup, dlatego córka Ryśka Riedla, Karolina Riedel zdecydowała się na przekształcenie mieszkania w mini muzeum z opcją noclegu. Obejrzeć ofertę i dokonać rezerwacji można na stronie: https://karolinariedelapartament.com/. Za noc w tym miejscu zapłacimy od 899 zł!

- Witamy w tym szczególnym dla mnie miejscu! W miejscu, w którym się wychowałam i gdzie wraz z rodziną przeżyłam wiele pięknych chwil. A teraz z przyjemnością dzielę się tym miejscem z Wami! Mam nadzieję, że pobyt tutaj przybliży Wam ten mały, intymny świat Mojego Taty - zachęca Karolina Riedel na stronie internetowej.

- Mamy nadzieję, że poczujecie „ten klimat i ten luz” - w miejscu, gdzie tyle się wydarzyło… Pamiątki, które się tutaj znajdują umilą Wam tę sentymentalną podróż i pozwolą poznać Ryśka Riedla jeszcze odrobinę bardziej. Przecież… w życiu piękne są tylko chwile i niech te spędzone w tym miejscu, takie właśnie będą - czytamy.

Tak wygląda mieszkanie po remoncie:

Jest ono przeznaczone dla 4 osób i składa się z dwóch sypialni, salonu, kuchni i łazienki oraz balkonu. W każdej sypialni znajduje się wygodne łóżko małżeńskie. Apartament posiada w każdym pokoju telewizor. Pełne wyposażenie kuchni w AGD (brak pralki) oraz wszelkiego rodzaju naczynia, garnki itp. Wyposażenie mieszkania obejmuje pościel i ręczniki dla gości. W łazience znajduje się prysznic. W mieszkaniu jest darmowe wi-fi.

"Przy obiekcie znajdują się ogólnodostępne miejsca parkingowe. W pobliżu znajdują się również sklepy, salony fryzjerskie, poczta i apteka. Zaledwie kilkadziesiąt metrów od obiektu znajduje się kilka przystanków komunikacji miejskiej oraz dwa duże zielone parki" - czytamy w ofercie.

Historia rodziny Ryśka Riedla i mieszkania przy Filaretów 14...

Ryszard Riedel urodził się w Chorzowie, ale to właśnie w Tychach (w maju 1967 roku) zamieszkał wraz z rodzicami: Krystyną i Janem oraz młodszą siostrą Małgorzatą. To tutaj dorastał, tutaj odkrywał muzykę i tutaj zawiązywał pierwsze przyjaźnie. Po trzynastu wspólnie spędzonych latach państwo Riedel zdecydowali się na emigrację do Niemiec zostawiając mieszkanie swojemu, dorosłemu już wtedy synowi.

Rysiek Riedel rozpoczął nowy etap swojego życia… Był już po ślubie z Gosią (z domu Pol), swoją młodzieńczą miłością. Z tego związku (1978 roku) urodził się syn Sebastian. Wkrótce w drodze była już córka Karolina. Rozpoczął się nowy etap w życiu Ryśka i jego rodziny. We własnym mieszkaniu, na trzecim piętrze jednego z tyskich bloków… To tutaj Rysiek pisał teksty do piosenek zespołu Dżem, którego od połowy lat 70-tych był już wokalistą. Wcześniej jednak zespół wykonywał utwory innych wykonawców lub bluesowe improwizacje. Teraz zaczął tworzyć własny repertuar, który wkrótce miała poznać cała Polska. W mieszkaniu nieustannie rozbrzmiewała muzyka i pojawiali się w odwiedzinach goście. Mieszkanie tętniło życiem, ale przede wszystkim było rodzinnym domem dla Gosi i Ryśka oraz ich dzieci. Po pierwszych sukcesach pod tyski adres zaczęli się też zjeżdżać fani z całego kraju, z nadzieją na spotkanie swojego idola. Ściany klatki schodowej, nierzadko do samego trzeciego piętra, zapisane były wyznaniami sympatii i miłości.

Przez wszystkie te lata przez mieszkanie przewinęło się wielu ciekawych gości, przyjaciół i znajomych. Nie zabrakło wśród nich artystów, poetów, malarzy i oczywiście muzyków - jedną z osób mieszkających tutaj przez pewien czas był Jerzy Styczyński. W odwiedziny do Ryśka przyjechał swego czasu nawet prawdziwy Indianin, co było spełnieniem marzeń dla wychowanego na opowieściach o Winnetou Riedla. To tutaj też, po latach, zostały nakręcone niektóre ze scen do filmu „Skazany na bluesa”. Sam odtwórca głównej roli Tomasz Kot zamieszkał tu przygotowując się do zdjęć.

Warto nadmienić, że mieszkanie pamięta nie tylko początki zespołu Dżem, ale i grupy Cree, którą założył Sebastian. W garażach sąsiadujących z blokiem odbywały się pierwsze próby, a niedaleki plac był miejscem pierwszego publicznego występu (1 czerwca 1994 r.) Sebastiana i zespołu Cree. Wśród publiczności, pierwszy i ostatni raz, znalazł się też Rysiek Riedel. Świadkowie tego wydarzenia wspominają, że usiadł nieco z boku na murku i stamtąd obserwował pierwsze muzyczne kroki syna. Nie chciał zapewne wprowadzać swoją obecnością zamieszania i odebrać tym samym swojemu pierworodnemu uwagi przybyłej licznie publiczności.

Po śmierci Ryśka (w 1994 roku) w mieszkaniu pozostała Gosia z dziećmi. Lata mijały i te z kolei się wyprowadzały. Najpierw Sebastian, później Karolina. Po śmierci Gosi mieszkanie odziedziczyła właśnie Karolina i to ona jest jego obecnym właścicielem. Mieszkanie przeszło w swojej historii wiele zmian i remontów, a ostatni miał miejsce wiosną 2022 roku. Teraz jest gotowe na przyjęcie nowych gości.