Były bramkarz GKS-u Tychy wydał muzyczny album!

Paweł Florek jest wychowankiem PUKKS Chrzciciela Tychy. Grał także w APN GKS Tychy, a w 2017 roku opuścił tyski zespół i trafił do Hiszpanii. Tam grał przez cztery lata.

- "Bardziej bramkarz niż raper?" to totalne zanurzenie w moje wnętrze. Mogę szczerze powiedzieć, że na każdy z tych trzynastu utworów wylałem całego siebie. Bez wątpienia cały proces powstawania tej płyty utrzymywał mnie w nadziei na lepsze jutro, oraz dawał poczucie spełnienia - mówi Paweł Florek.

Pomysł na płytę powstał na początku ubiegłego roku, kiedy to w hiszpańskim U.D. Alzira walczył o awans do 3 ligi. Ponad czteroletni pobyt w Hiszpani był dla Pawła bezcenną przygodą, która, jak mówi, pozwoliła mu dojrzeć. - Dojrzeć ze względu na wiele wydarzeń czy też przemyśleń, które się we mnie pojawiły. Od ławki rezerwowych po awanse jako pierwszy bramkarz, od oszustw po wspaniałych ludzi, od rozstania po wspaniałą miłość itd. - wymienia.

- Wiele by opowiadać. Generalnie moment odejścia z GKS Tychy po powrót z Hiszpani był dla mnie ciągłym wzbijaniem się w górę, nie omijając przeszkód. I gdy wydawało mi się już, że zrobiłem wszystko, aby zaistnieć na stałe w piłce na niezłym poziomie, mając kilka propozycji zza granicy, oraz jedną w Polsce, w lipcu ubiegłego roku nabawiłem się kontuzji kręgosłupa - relacjonuje na Facebooku.

- Byłem blisko operacji, ale na szczęście półroczna rehabilitacja przyniosła efekty. Jednak o klub w tym momencie ciężko, tak więc tym bardziej zapraszam do tego albumu, bo póki co, nie wiem jak piłkarsko będzie to wyglądało. Oczywiście żyję nadzieją, że niedługo przyjdzie czas na podpisanie kontraktu, ale człowiek czym starszy, tym coraz to inaczej podchodzi do pewnych kwestii. Wierzę bardzo mocno, że każdy z Was, do którego trafi ten album, poświęci kawałeczek swojego życia na przesłuchanie każdego utworu i znajdzie jakieś brzmienie, tekst czy też może klimat dla siebie. Album ten to przede wszystkim rap, jednak jest w tym mała mieszanka bluesowego brzmienia oraz R&B - opowiada.



Paweł każdą wolną chwilę w samotności poświęcał na szlifowanie wokalu. Jak mówi, tworząc album pozwolił sobie na "mieszankę emocjonalną", przeskakując z utworów mocniejszych i mniej skromnych, do utworów spokojniejszych, pochłoniętych pokorą.

Produkcją bitów zajmuje się od ponad 10 lat. Tak samo, jak na pierwszej płycie "Zawartości", postanowił zrobić nowy album na własnych bitach. Niektóre dźwięki są samplowane, a niektóre ułożone samodzielnie.

Albumu można posłuchać pod linkiem: https://www.youtube.com/playlist?list=PL-6rDBiZMh4P36QnYnGb0oQOEci9dNRpQ

Jest także dostępny na wszystkich platformach muzycznych.