- Centrum Tychów to temat, który od lat zastanawia mieszkańców. Czy naszemu miastu potrzebne jest centrum z prawdziwego zdarzenia? W jaki sposób można zagospodarować ten grunt w centralnej części Tychów? Czy inwestycja „nowego centrum” jest obietnicą lepszego jutra, czy jest realna? Czy nowe centrum będzie miejscem dobrym dla mieszkańców? Na te pytania i wiele innych będziemy chcieli znaleźć odpowiedzi i jesteśmy ciekawi waszych opinii i sugestii. Jedno jest pewne! Przed rozpoczęciem wszystkich działań należy to miejsce uporządkować i posprzątać - zapowiadali organizatorzy - przedstawiciele ruchu Tychy 2050.

Akcja wystartowała sprzed supermarketu DINO przy Al. Jana Pawła II. Spotkanie rozpoczęło się od prelekcji dotyczącej segregacji odpadów oraz systemu kaucyjnego i inicjatywy wprowadzenia tego systemu na szklane butelki, tzw. „małpki”.

- Samo centrum okazało się wolne od większych śmieci z kolei pobliski nasyp kolejowy obdarzył nas masą plastiku, pustymi butelkami. Znalazły się między innymi stare drzwi, opony rowerowe, stare parasole i materac. Największe odkrycie ogromna opona chyba z traktora porzucona w centrum naszego kochanego miasta. Hitem są woreczki z odchodami psów wyrzucone na trawnik. Kochani dbajmy o naszą planetę, drugiej zastępczej nie mamy. Nie wyrzucamy śmieci bezmyślnie, nie zaśmiecajmy naszego otoczenia. Wybieracie się na spacer do lasu zabierzcie śmieci z sobą do domu. Las to nie śmietnik - relacjonuje i apeluje radna Anita Skapczyk.