Wiadomości

  • 15 marca 2023
  • wyświetleń: 1792

"To jest żart i to kiepski". Kocimiętka o kastracjach kotów w Tychach

Stowarzyszenie Pomocy Bezdomnym Zwierzętom "Kocimiętka" zarzuca prezydentowi Tychów, że miasto przeznacza śmiesznie niskie kwoty na walkę z bezdomnością zwierząt poprzez wykonywanie zabiegów kastracji. "W roku 2023 miasto sfinansuje kastrację 48 kotek wolnożyjących, a kocurów 79! To jest żart i to kiepski" - piszą przedstawiciele organizacji. Co na to Andrzej Dziuba?

Postrzelony kot z Piasku
"To jest żart i to kiepski". Kocimiętka o kastracjach kotów w Tychach · fot. Fundacja Zwierzęca Arkadia


We wtorek, 7 marca pod postem Andrzeja Dziuby, dotyczącym produkcji modelu Jeep Avenger w tyskiej fabryce Stellantis Stowarzyszenie Pomocy Bezdomnym Zwierzętom "Kocimiętka" opublikowało komentarz dotyczący kastracji kotów. Jak czytamy:

"Piszemy do Pana ze Stowarzyszenia Kocimiętka, które mimo iż jest z Tarnowskich Gór, to pomaga Zwierzętom Bezdomnym w Tychach. W dniu dzisiejszym uzyskaliśmy informację, że na rok 2023 miasto sfinansuje kastrację 48 (!) kotek wolnożyjących a kocurów 79 (!). To jest żart i to kiepski. Stowarzyszenie Kocimiętka jest obecnie jedyną organizacją, która na terenie gminy sprawuje opiekę nad kotami wolnożyjącymi.

Przez cały ubiegły rok w wielu miejscach na terenie gminy odławiane były przez Stowarzyszenie oraz mieszkańców gminy dostarczających koty do Stowarzyszenia, zwierzęta na kastracje, bądź złapane jako chore, wymagające pomocy. Ogromna część tych odłowionych zwierząt była zarobaczona, przewlekle chora. Koszty utrzymania w prywatnych domach osób ze stowarzyszenia, wolontariuszy były ogromne, koszty leczenia, transportu, wykarmienia kotów szacujemy na kwotę rzędu 40 000 zł. Koszty te zostały poniesione w ramach darowizn, często od osób spoza gminy (zbiórki na naszych social mediach, grupach facebookowych). Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt te zwierzęta powinny otrzymać opiekę ze strony gminy. Obserwując sytuację na przełomie ostatnich lat, wyraźnie widać tendencję spadkową co do liczby wykonywanych kastracji wśród zwierząt wolnożyjących. W tym roku zabiegów przewidzianych jest jeszcze mniej. Pytanie, kto te urodzone i cierpiące zwierzęta będzie leczył.

Stowarzyszenie Kocimiętka jest obecnie na granicy upadłości. To właśnie tak wysokie koszty leczenia tyskich kotów doprowadziły do takiej sytuacji. Na chwilę obecną brakuje Stowarzyszeniu 50 000 zł aby kontynuować działalność. Każda kotka obecnie przechodzi ruję kilkukrotnie w ciągu roku ze względu na zmiany klimatu. W każdym miocie może być 4-6 kociąt, a kotka już 6 tygodni po porodzie może wejść w kolejną ruję. Fizycznie jest w stanie urodzić około 18 kociąt, zakładając tylko trzykrotną ruję w ciągu roku, co jest oczywiście wartością znacznie zaniżoną. Kocięta te dojrzałość płciową osiągnąć mogą w wieku 5-6 miesięcy. Zakładając hipotetycznie, że połowa kociąt to kotki, a mioty będą miały po 4 kocięta, daje to 36 nowych kociąt tylko po pierwszym porodzie. Skala przyrostu jest ogromna. W jaki sposób w Tychach mamy skutecznie walczyć z rozmnażaniem się kotek, skoro przeznaczane środki nie są w stanie sprostać nawet w ułamku zapotrzebowania?

kocimiętka, posty


Domy wolontariuszek nie są z gumy, obecnie tylko u mnie mieszka 9 kotów. Duża część kociąt zmarła w ubiegłym roku na panleukopenię, koci katar, caliciwirozę. Spędziłam ogromną ilość czasu na odławianiu zwierząt. Do schroniska są przyjmowane koty bezdomne a nie wolnożyjące. Dla wolnożyjącego kota klatka kończy się ogromnym stresem, chorobą, śmiercią (w ubiegłym roku Schronisko walczyło z epidemią choroby zakaźnej, nie przyjmowało kotów, trafiały one do Stowarzyszenia). Te, którym nie dało rady pomóc Stowarzyszenie, umierały w cierpieniu i samotności bez pomocy. Brak w Tychach nawet aktywnej bazy ludzi pragnących zaangażować się w społeczny wolontariat.

Kolejną kwestią jest etyka usypiania ślepych miotów. Mniejsza ilość porodów, to mniej kotów do eutanazji. Kotka, która nie rodzi, nie odczuwa tęsknoty za odebranym miotem, nie cierpi na zastój mleka w gruczołach mlecznych. Program kastracji nie uwzględnia kotów wnętrów. W jaki sposób gmina widzi możliwość rozwiązania kwestii pokrycia kosztu za operację, która jest wymagana w takim przypadku?

W 2021 roku Stowarzyszenie walczyło z mieszkańcami wspólnoty Oskard o dobro kotów wolnożyjących. Koty były zabijane, do jedzenia dodawano pinezki, gwoździe, trutki, zimą zamykano okienka piwniczne.

Argumentów można przytoczyć wiele. I faktów. Faktem jest, że gmina ma środki na bardzo wiele inwestycji, dlaczego więc przeznacza na karmienie w sezonie jesienno-zimowym kwotę 2 000 zł na karmę, gdy miesięczny koszt wyżywienia kota domowego, to ok. 200-300 zł? Na terenie gminy jest problem z postawieniem domków dla kotów, okienka piwniczne są zamykane, a mieszkańcy mają zakaz ich otwierania. Dlatego kluczowym i bardzo pilnym działaniem jest intensywna akcja kastracji. Dlatego w imieniu Stowarzyszenia proszę o pochylenie się nad sprawą i zwiększenie, znaczne zwiększenie środków na ten cel. My już nie mamy w Stowarzyszeniu ani środków na to ani sił, a nasze domy chcą być domami, a nie kociarniami".


Pod postem podpisała się przedstawicielka organizacji Renata Szot.

kocimiętka, posty


Na komentarz w środę po południu odpowiedział Andrzej Dziuba:

"Mieszkańcy naszego miasta, będący właścicielami psów lub/i kotów od wczoraj, 7 marca mogą skorzystać z bezpłatnej sterylizacji/kastracji, a także z elektronicznego znakowania swoich pupili. Usługi te świadczyć będzie przychodnia weterynaryjna EURO-WET, działająca przy ul. Armii Krajowej 2 w Tychach".

"Sterylizacja i kastracja zwierząt posiadających właścicieli realizowana jest na takich samych zasadach i kwocie, jak w ubiegłym roku. Ten sam gabinet został wybrany jako wykonawca zadania sterylizacji i kastracji kotów wolno żyjących. Mieszkaniec miasta - wolontariusz może się tam zgłosić w celu sterylizacji lub kastracji kotów wolno żyjących będących pod jego opieką. Sterylizacja i kastracja kotów wolno żyjących również została zabezpieczona na takim samym poziomie środków budżetowych jak w roku ubiegłym - 20 000 zł, niestety z uwagi na wzrost cen usług weterynaryjnych przy niezmienionym poziomie finansowania ilość zabiegów, które możemy zaproponować mieszkańcom miasta uległa nieznacznemu zmniejszeniu" - wyjaśnia prezydent Tychów.

Stowarzyszenie zadało kolejne pytania:

" Co więc się musi stać, aby Pan przeznaczył na kolejne lata kwotę wyższą, która docelowo ograniczy środki wydawane z budżetu? Tak wygląda budżet, nie można z niego wydzielić środków na skuteczną walkę z bezdomnością? Panie Prezydencie, w takiej sytuacji wracamy do punktu wyjścia. Wciąż. Gmina nie jest uboga, skoro stać gminę na tyle inwestycji. To od Pana zależy jakie środki zostaną przeznaczone. Dlatego piszemy do Pana. Inaczej to się nigdy nie skończy". - czytamy w odpowiedzi do komentarza Andrzeja Dziuby.

"Dlaczego organizacja z Tarnowskich Gór leczy tyskie koty? Bo Gmina tego niestety nie robi. Wszystkie inne organizacje z Tychów sobie odpuściły. Bo to syzyfowa praca. Pan ma władzę w rękach. Panu Tyszanie zawierzyli. Więc prosimy o zrobienie czegoś więcej, chyba że Pan będzie w swoim wolnym czasie wraz z nami wyłapywał kolejne setki kotów. 48 kotek na cały rok? Wie Pan ile kotów będzie za rok? Jak wówczas Pan rozwiąże problem? Czy również przeznaczy Pan z budżetu kwotę, która nie wystarcza i jest wręcz śmieszna...?" - pyta przedstawicielka stowarzyszenia w kolejnych komentarzach.

Prezydent nie odpowiedział na ten wpis. Poprosiliśmy rzeczniczkę tyskiego ratusza o odpowiedź na zadane przez Stowarzyszenie pytania.

- Nie mamy możliwości zabezpieczenia większej kwoty z budżetu miasta, niż przekazane już 20 tys. złotych. Ta kwota jest taka sama, jak w roku ubiegłym, nie zmniejszaliśmy tego wsparcia, mimo z uwagi na coraz trudniejszą sytuację finansową samorządów bardzo ostrożnie podchodzimy do wydatków. Ponadto przekazujemy stowarzyszeniu także karmę dla zwierząt - w ubiegłym roku za blisko 4 tys. złotych. Przykro mi, ale przynajmniej na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie bardziej pomóc - mówi
Ewa Grudniok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Tychy.

Poniżej link do postu na Facebooku, pod którym wywiązała się dyskusja:

Loading...

ar / tychy.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.