W porozumieniu z zarządem Tyskich Hal Targowych w pustym boksie znajdującym się obok Bistro zostało zorganizowane miejsce spotkań dla uchodźców. Idea jest prosta - integracja Ukraińców i Polaków. Właścicielom bistro wystarczyło kilka telefonów, aby znaleźć chętnych o wielkich sercach, którzy wspomogą ich, dostarczając produkty. Tomasz i Dominika poświęcą swój czas i pracę, wiedzę i umiejętności.

- Zadzwonił do nas nasz stały gość, pan Grzegorz z pytaniem, czy nie słyszeliśmy o "zawieszonym obiedzie" i gdzie można go dostać, ponieważ chcą pomóc rodzinie, która dotarła do Tychów z Charkowa. Zaproponowaliśmy naszą pomoc. Już chwilę później byli u nas z żoną Anią, omówiliśmy temat i od słowa do słowa narodziła się spontaniczna akcja - piszą właściciele bistro o powstaniu projektu pomocowego. -Zapraszamy osoby z Ukrainy, które uciekły ze swojego ogarniętego wojną kraju!

Pani Ania i pan Grzegorz wydrukują ulotki z tłumaczeniem na język ukraiński, które zostawią w centrum pomocy, rozdają gdzie się da, a jeśli się uda, wydrukują plakaty, które zostaną rozwieszone, tak, żeby jak najwięcej osób mogło dotrzeć do punktu.

- Postawmy się na miejscu uciekinierów i pomyślmy, że w takiej sytuacji chcielibyśmy zaznać odrobię normalności, zjeść ciepły posiłek w towarzystwie rodaków i wspierać się nawzajem. Wszyscy na to zasługują - mówią.

- Jeśli macie takie osoby pod swoim dachem, prosimy, dajcie im znać, że jest miejsce, pomóżcie do nas dotrzeć, pokażcie na mapie, przyprowadźcie. Niech poczują wsparcie, że nie są w tym sami. Sami jeszcze nie wiemy na co się piszemy. To może potrwać parę tygodni, miesięcy, może rok? A więc pomagajmy. Bo tak trzeba - dodają właściciele bistro - Jeśli macie ochotę nas wesprzeć serdecznie zapraszamy.

Wspierajmy ich, przynosząc produkty, z których przygotują posiłki. Warto śledzić ich profil @43stobistro na Facebooku, gdzie na bieżąco udostępniane są informacje. Restauracja codziennie udostępni listę produktów potrzebnych na kolejny dzień, z których będą gotowane dania dla potrzebujących.