Wiadomości
- 6 października 2021
- wyświetleń: 3367
Są szykany, ale nie wiadomo kto ma pierwszeństwo. Czytelnik apeluje
Nasz czytelnik zaapelował w sprawie ul. Mąkołowskiej w Tychach, gdzie ustawiono tzw. szykany, ale nie umieszczono znaku D5 "Pierwszeństwo przejazdu". Czytelnik twierdzi, że przez to dochodzi do ryzykownych sytuacji, a niektórzy kierowcy bywają agresywni w momencie, gdy nie wiadomo, kto ma pierwszy przejechać. W końcu może dojść do stłuczki. Zapytaliśmy Miejski Zarząd Ulic i Mostów o powód braku odpowiedniego znaku, który regulowałby sprawę organizacji ruchu.
- Szykany drogowe stosuje się jako jedną z metod uspokojenia ruchu głównie w rejonach osiedli wielorodzinnych oraz dzielnic z zabudową jednorodzinną. W mieście od kilku lat powstają tego typu rozwiązania i cieszą się one coraz większym zaufaniem wśród mieszkańców, o czym świadczą kolejne wnioski dotyczące ich zabudowy. Przewężenia dwukierunkowej jezdni do szerokości jednego pasa ruchu wykonuje się w celu fizycznego zmuszenia kierowców do zmniejszenia prędkości jazdy, a czasami wręcz do zatrzymania pojazdu i ustąpienia pierwszeństwa przejazdu (pojazdowi, który dotarł wcześniej do przewężenia). Uregulowanie pierwszeństwa dla któregokolwiek z kierunków spowodowałoby przyspieszenie prędkości przejazdu pojazdów, a wspomniane założenia straciłyby sens. Informujemy również, że obecne rozwiązania funkcjonują z powodzeniem już kilka lat i odnotowujemy spadek liczby zdarzeń drogowych na tych ulicach. To oznacza, że sprawdzają się w praktyce i nie ma konieczności zmian - wyjaśnia Agnieszka Kijas, rzecznik prasowy MZUiM.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.