
Sport
- 23 stycznia 2025
- wyświetleń: 621
Zarząd GKS-u Tychy odpowiadał na pytania dziennikarzy
W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele pytań i spekulacji. W trakcie czwartkowego spotkania z przedstawicielami mediów, Max Kothny i Piotr Włodek z zarządu GKS-u Tychy przez ponad godzinę odpowiadali na pytania dziennikarzy. Zapraszamy do zapoznania się z najważniejszymi kwestiami, które padły w trakcie briefingu prasowego.

POWODY SŁABEGO POCZĄTKU SEZONU
Artur Skowronek objął drużynę w ósmej kolejce. Przejął zespół, który był bez emocji, z fatalnym przygotowaniem i po prostu w bardzo słabym momencie. Zawodnicy nie wiedzieli jak mają funkcjonować na boisku. Początek pracy nowego trenera był bardzo ciężki. Po meczu w Płocku mieliśmy reprezentacyjną przerwę. Zawodnicy weszli wtedy w bardzo mocny i intensywny trening, bo styl Artura Skowronka głównie opiera się na graniu wysokim pressingiem i na dużej intensywności. Dla porównania w ostatnim meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza za poprzedniego trenera przebiegliśmy 99 kilometrów, a w meczu np. z Miedzią Legnica licznik zatrzymał się na 120 kilometrach. To jakby na boisku było o dwóch zawodników więcej. Drużyna w tym momencie nie była gotowy na taki styl i obciążenia. Chcieliśmy wejść od razu w intensywny styl grania, a zespół nie był na to gotowy. Głowa chciała, ale niestety nogi i płuca nie dawały rady. Zawodnicy potrzebowali trochę czasu, żeby się zaadoptować do stylu gry Artura Skowronka. Nawet badania pokazały w tym czasie, że zawodnicy nie byli w stanie przebiec 120 kilometrów w trakcie meczu. To też był powód naszego najtrudniejszego momentu, czyli przegrania dwóch spotkań w lidze i odpadnięcia z Pucharu Polski. Drużyna w końcu się jednak zaadoptowała do nowych warunków i od meczu z Wisłą Kraków wyglądaliśmy zdecydowanie lepiej. Oczywiście cały czas nie byliśmy zadowoleni z remisów, ale w tych spotkaniach mieliśmy większy wskaźnik przewidywanych bramek i kreowaliśmy wiele sytuacji. Ostatnie spotkania już wygraliśmy, złapaliśmy nasz rytm i jesteśmy przekonani, że na wiosnę będziemy to kontynuować.
POSADA TRENERA BYŁA ZAGROŻONA?
Nie planowaliśmy zmiany trenera, nawet gdybyśmy nie zdobyli punktów w dwóch ostatnich spotkaniach. Widzimy jak sztab szkoleniowy ciężko pracuje i ile czasu na wszystko poświęcają. Mamy w tej chwili najmłodszy sztab w pierwszej lidze. Są to bardzo ambitni ludzie i bez wątpienia potrzebują naszego zaufania. Obserwując ich pracę na treningach, wiedzieliśmy, że dobre wyniki przyjdą z czasem i tak się w końcu stało.
OKIENKO TRANSFEROWE
Mogę potwierdzić słowa trenera, że okienko transferowe będzie spokojne. Oczywiście cały czas bardzo uważnie obserwujemy rynek i jeśli pojawi się ciekawy zawodnik i dobra okazja, to na pewno z niej skorzystamy. W tej chwili nie planujemy żadnych ruchów. Drużyna zaczęła dobrze funkcjonować i ufamy graczom, których mamy w drużynie. Zimowe okienko transferowe jest również bardzo specyficzne i trudniej jest takiego zawodnika wkomponować do zespołu. Jeżeli drużyna dobrze funkcjonuje, to nie zawsze ruchy transferowe są porządane, bo można zaburzyć to, co wypracowało się wcześniej.
PLANOWANE ODEJŚCIA I PRZEDŁUŻENIA KONTRAKTÓW
Dominik Połap przebywa obecnie na testach w Stali Rzeszów. Jeśli „Siudek” zaprezentuje się z dobrej strony, to podpisze kontrakt ze Stalą. Wiemy doskonale, że jego umowa w Tychach wygasa w czerwcu, więc jeżeli będzie teraz opcja transferu, to nie będziemy go blokować.
W przypadku Maksymiliana Dziuby, to była nasza decyzja, żeby skrócić wypożyczenie. Miałby on problem z graniem w rundzie rewanżowej, bo chcieliśmy zrobić miejsce dla Piotra Gębali. Ponadto ściągnęliśmy Maksymiliana Stangreta, który ma wzmocnić linię ataku.
Ponadto mamy kilku innych zawodników, którym kontrakty kończą się w czerwcu. Jesteśmy w stałym kontakcie z ich agentami. Z niektórymi graczami rozmawialiśmy już w kwestii przedłużenia kontraktów. Wszystko wyjaśni się na przestrzeni 2-3 miesięcy. Mamy opcję wykupu Kubika i Keiblingera i prawdopodobnie z niej skorzystamy, bo jest to stosunkowo niski wykup. Widzimy, że ci gracze bardzo dobrze funkcjonują. W przypadku Marko i Juliusa, widzimy, że mają solidną renomę i już teraz interesują się z nimi kluby z ekstraklasy, dlatego ciężko może być ich zatrzymać. Wpływ na to będą miały bez wątpienia wyniki, ale na pewno chcemy ich zatrzymać. Oczywiście już teraz rozglądamy się za zawodnikami, których chcemy ściągnąć latem. Myślimy, że 6-8 nowych graczy pozyskamy, w zależności ilu zawodników zostanie.
Kontrakt Yannicka Woudstry najprawdopodobniej przedłużymy latem, bo w wyniku kontuzji nie mogliśmy go zobaczyć latem, a uważamy, że byłby on zawodnikiem, który dałby nam te brakujące gole.
ZGRUPOWANIE
Pierwotnie planowaliśmy wyjechać na Słowację i mieliśmy rozegrać tam sparing, ale tamtejszy związek ustalił na ten termin rozgrywki pucharowe. Musieliśmy się z tej opcji wycofać. W związku z tym wyjazd do Buska-Zdroju połączyliśmy z meczem kontrolnym z Radomiakiem Radom. Nie do końca traktujemy to jak typowy obóz, bo ten krótki wyjazd ma być bodźcem dla piłkarzy, że nie siedzą cały czas w Tychach, tylko mogą trochę zmienić otoczenie i warunki. W okresie zimowym ciężko jest również znaleźć dobrych sparingpartnerów w Polsce, bo 90% zespołów jest za granicą. Taka decyzja nie była również podyktowana kwestiami finansowymi.
Ponadto w ubiegłym roku byliśmy na zgrupowaniu w Chorwacji i mam wrażenie, że dla naszych piłkarzy były to prawie dwutygodniowe wakacje. W tym roku nie chcieliśmy znowu wyjeżdżać za granicę. Chcieliśmy też w ten sposób wpłynąć na mental zawodników. Tym bardziej, że w Tychach mamy bardzo dobre warunki. Nie było również intensywnych opadów śniegu ani mrozu. Niebawem wejdziemy już na boiska trawiaste i wszystko idzie zgodnie z planem.
Ponadto w poprzednich latach GKS Tychy tylko raz wyleciał do Turcji i z reguły przygotowywał się w Polsce. Wyjazd do Chorwacji był czymś nowym dla piłkarzy i wydaje nam się, że nie widzieli do końca jak z tego korzystać. Patrząc na tą rundę, to po pierwszych kolejkach na pewno nie było tematu obozu, ale po ostatnich sześciu spotkaniach mogło się to zmienić. Przez pryzmat całej rundy piłkarze na taki wyjazd muszą jednak zasłużyć. Oczywiście w Polsce pogoda jest trochę inna, ale nawet w takich warunkach można się optymalnie przygotować. Nie potrzebujemy pięciogwiazdkowych hoteli, oferty all inclusive, bo wystarczą nam nasze obiekty, żeby być w dobrej formie. Ponadto taki obóz kosztuje około 250 tysięcy złotych, ale tak jak powiedziałem wcześniej, nie to było determinującym czynnikiem.
CELE
Patrząc na poprzednią rundę, to nie wszystko było tak złe, jak wskazuje na to tabela. Jesteśmy na piątym miejscu pod względem straconych bramek, z czego osiem goli straciliśmy w spotkaniach ze Stalą Rzeszów i ŁKS Łódź. Na pewno gra w defensywie wyglądała bardzo dobrze, ale mieliśmy spory problem przez całą rundę ze zdobywaniem bramek. Mamy ich tylko siedemnaście i to spowodowało, że zremisowaliśmy aż w jedenastu spotkaniach. W rundzie wiosennej będziemy patrzeć z meczu na mecz. Bez wątpienia cała drużyna funkcjonuje zdecydowanie lepiej niż w początkowej fazie sezonu. Będziemy chcieli regularnie punktować i z meczu na mecz patrzeć co nam to da. W tej chwili tracimy dwanaście punktów do miejsca barażowego. W piłce wszystko jest możliwe, ale musimy być też realistami i wiemy, że nie wszystko zależy od nas. Po prostu trzeba się skupić na wygraniu każdego kolejnego meczu i zobaczymy, gdzie nas to doprowadzi.
FINANSE
W ubiegłym roku zajęliśmy 11-12 miejsce, jeśli chodzi o wynagrodzenia zawodników. W tym roku jesteśmy na miejscach 8-9. Cały czas filozofią inwestorów jest inwestowanie nie tylko w pierwszy zespół, ale znaczne inwestycje pojawią się również w naszej akademii. Inwestorzy cały czas są mocno zaangażowani w GKS Tychy. Kilka razy w tygodniu mamy spotkania, w trakcie których omawiamy bieżące rzeczy. Od momentu przyjścia do klubu bardzo dużo zainwestowaliśmy nie tylko w pierwszy zespół, ale i w sztab szkoleniowy oraz marketing. Inwestorzy liczą się z tym, że w pierwszych 2-3 latach trudno będzie o zyski. Wiadomo, że kluby, które są własnością miasta i takie, które mogą liczyć na wsparcie spółek miejskich pokrywają starty pomiędzy 5, a nawet 25 milionów, patrząc na przykład Wisły Płock. To były dla nich dodatkowe środki, które nie były planowane w budżecie. My mamy cztery razy mniejszy budżet niż Wisła Kraków i na wynagrodzenia zawodników wydajemy mniej niż Stal Rzeszów, która teoretycznie gra młodymi zawodnikami.
Oczywiście inwestowanie w klub pierwszoligowy ma sens i rynek w Polsce się zmienia, bo zawodnicy z pierwszej ligi są coraz bardziej atrakcyjni, bo widzimy jak wielu zawodników jest już nawet sprzedawanych za granicę.
ROZWIĄZANIE REZERW I ROZWÓJ AKADEMII
Wiele jest powodów dla których druga drużyna została rozwiązana. Głównie chodzi o rozwój zawodników, bo pięć punktów po dwudziestu jeden spotkaniach i ostatnie miejsce w lidze z pewnym spadkiem nie daje warunków do rozwoju. Posiadanie rezerw tylko dlatego, że inne kluby je mają również mija się z celem. W związku z tym rozwiązaliśmy drugi zespół i chcemy iść w innym kierunku. Dodatkowo dzięki likwidacji drugiego zespołu możemy zainwestować około 150 tysięcy w rozwój akademii. Z drugiej drużyny 3-4 zawodników miało szansę na przebicie się do pierwszego zespołu. Trzymanie dwudziestu zawodników w klubie, którzy są tylko zawodnikami GKS-u Tychy nie ma sensu, dlatego szukaliśmy klubu partnerskiego, przynajmniej w trzeciej lidze. Na taki, który mamy wpływ, który jest godny zaufania jeśli chodzi o sztab szkoleniowy i ludzi w zarządzie. To nam się udało i dobrym przykładem może być Miłosz Krzak, który był ważnym ogniwem Podlesianki i wrócił teraz do Tychów. Chcemy tą drogą iść i wysyłać najzdolniejszych piłkarzy do Podlesianki, tak żeby, po pół roku, za rok wrócili z powrotem do GKS-u.
Chcemy teraz wypożyczyć 3-5 zawodników i już czterech z nich trenuje z Podlesianką. Będą oni ściśle monitorowani. Ponadto część graczy będzie występowało w grupach U19 i U17. W związku z tym chcemy wzmocnić struktury akademii. Do dyspozycji młodych piłkarzy będą fizjoterapeuci, trener przygotowania motorycznego i po prostu będzie większy profesjonalizm. Ponadto dojdą nadajniki gps, które będą monitorować zawodników. Wiemy doskonale jak Krzysztof Skarżyński pracował w Stali Rzeszów i chcemy teraz podążać tą drogą.
ZOBACZ TAKŻE

[WIDEO] Trener Trójkolorowych podsumowuje okres przygotowawczy

[WIDEO, FOTO] "Aby wejść do tej szatni, trzeba na to zasłużyć". Nowy wystrój klubowego korytarza

WracaMy: nowa kampania marketingowa klubu piłkarskiego GKS Tychy

Podlesianka Katowice klubem partnerskim KP GKS Tychy

Przemysław Mystkowski odchodzi z GKS-u Tychy

Wspomnień czar - wywiad z Mirosławem Zientkiem
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.