Sport
- 27 listopada 2024
- wyświetleń: 1922
[FOTO] Biegaj i zwiedzaj Europę! Maratońskie przygody tyszan!
Wielkie brawa dla biegaczy z ekipy Team Papry & Przyjaciele, którzy podczas maratonu Nicea-Cannes dali z siebie wszystko. Były maratońskie debiuty, rekordy życiowe, zwiedzanie i dobra zabawa! Przeczytajcie relację!
Starty w zagranicznych maratonach to łączenie pasji do biegania z odkrywaniem nowych miejsc to sposób na aktywne i pełne wrażeń podróże. Biegacze z Team Papry & Przyjaciele zaczynali od maratonu w Atenach (2019) - kolebce tej dyscypliny. Następnie biegli przez słoneczną Walencję (2021), romantyczną Pragę (2022), zabytkowy Rzym (2023), a na początku listopada 2024 roku przez malowniczą trasę z Nicei do Cannes.
- Każdy start to nowe wyzwanie i wyjątkowe wspomnienia z poznawania miejsc w niecodzienny sposób. Tegoroczny plan podróży wypełniony był nie tylko bieganiem, ale i zwiedzaniem. Zwiedzanie Lazurowego Wybrzeża w towarzystwie profesjonalnego, polskiego przewodnika było wspaniałym doznaniem. Nasza przewodniczka Kasia okazała się być prawdziwą towarzyszką podróży - przydatne wskazówki dotyczące komunikacji i lokalnej kuchni, oraz francuskie ciekawostki i fakty historii to tylko niektóre z tematów wprowadzających biegaczy w francuski świat. Region zachwycał wyjątkowym wybrzeżem, błękitem morza i palmami - zobaczyliśmy urokliwe uliczki Nicei, zwiedziliśmy luksusowe Monaco i niezwykłe Monte Carlo, które na długo pozostaną w naszej pamięci - opowiada Monika Kruczek - koordynatorka wyjazdów.
Gra słów: “YES, WE CANNES”, czyli Marathon des Alpes-Maritimes Nice-Cannes 2024
Trasa maratonu, który wystartował 3 listopada, ciągnie się z Nicei do Cannes. Jest malownicza, piękna i nieco podbiegowa. Ekipa tyska liczyła ponad czterdzieści osób. Stratowało 14 kobiet. Drugie miejsce wśród Polek zajęła tyszanka Patrycja Jasińska-Noras z czasem 3:40:54, zaś trzecie miejsce wśród Polek - tyszanka Karolina Dawid z czasem - 3:42:05. Pobiegło także 15 panów. Najlepszy wśród tyszan i trzeci wśród Polaków był Kamil Hernas z czasem 3:07:37. Na miejscu był też kilkunastoosobowy zespół wsparcia, którego obecność i doping na trasie była nieoceniona.
- Cała trasa oferuje wyjątkowe krajobrazy Riwiery Francuskiej, w tym plaże, zabytki i śródziemnomorską przyrodę. Każdego roku to wydarzenie łączy sportowy wysiłek z niezwykłą estetyką regionu, co czyni go jednym z najpiękniejszych maratonów w Europie. Maraton z Nicei do Cannes, choć znany jest jako stosunkowo szybki i malowniczy, nie jest całkowicie płaski. Trasa ma kilka podbiegów, które mogą wpłynąć na tempo biegaczy, szczególnie w środkowej i późniejszej części biegu - mówi Monika Kruczek.
Zawodnicy zaczynają bieg w Nicei na słynnej nadmorskiej promenadzie z widokiem na Morze Śródziemne. Trasa wiedzie wzdłuż wybrzeża, przez miejscowości Saint-Laurent-du-Var i Cagnes-sur-Mer. Ten odcinek jest raczej płaski i oferuje widoki na plaże oraz liczne palmy. Po minięciu Cagnes-sur-Mer biegacze zbliżają się do historycznego miasta Antibes. Trasa przechodzi przez Villeneuve-Loubet, z widokiem na luksusowy port Marina Baie des Anges i charakterystyczne budynki w kształcie fali. Około 20-25 kilometra trasa staje się bardziej wymagająca, pojawiają się podbiegi. W Antibes trasa prowadzi wzdłuż Cap d’Antibes, jednego z najpiękniejszych odcinków z widokiem na zatokę. Następnie biegacze podziwiają kurort Juan-les-Pins, znany z piaszczystych plaż i atmosfery Riwiery. Finałowy etap to Juan-les-Pins - Cannes. Trasa staje się bardziej dynamiczna, z podbiegami i zakrętami. Ostatnie kilometry prowadzą wzdłuż bulwaru Croisette w Cannes, mijając luksusowe hotele i słynne Palais des Festivals. Meta znajduje się w La Croisette w Cannes, niedaleko Pałacu Festiwalowego. Zawodnicy finiszują na tle morza, w otoczeniu palm i eleganckiej architektury.
- Przygotowania do maratonu to prawdziwe wyzwanie, wymagające ogromu pracy, poświęcenia i wytrwałości. Każdy z nas ma pracę, rodzinę i swoje codzienne zadania. Nasze bieganie to pasja, która jest dodatkiem do codziennego życia. Ale uczy dyscypliny i organizacji tygodnia. Za każdym kilometrem treningu kryje się walka z własnymi słabościami, godziny biegania i pokonywanie zmęczenia. To ciągłe stawianie sobie wyzwań, niezależnie od pogody czy nastroju. Każdy trening to kolejny krok ku realizacji celu, ale też moment, w którym uczymy się czegoś o sobie. Są dni pełne euforii i satysfakcji z osiągniętych wyników, ale też chwile trudne, gdy wydaje się, że nie damy rady. Właśnie w tych momentach kształtuje się siła, która poprowadzi nas na metę. W tym roku była to meta w Cannes - mówi Monika Kruczek.
- Do końca tego roku ustalimy, na którym maratońskim przystanku wysiądzie drużyna Team Papry i Przyjaciele w roku 2025. Może pobiegniemy poszukać w Szkocji słynnego potwora z Loch Ness, a może weźmiemy udział w jedynym maratonie na świecie, który zaczyna się na jednym kontynencie, a kończy na drugim, biegnąc mostem łączącym Azję i Europę? (Turcja, Stambuł). Na razie celem są europejskie miasta, ale kto wie, może w przyszłości bieganie zaprowadzi nas na inne kontynenty? Wszystko organizowane na własną rękę i za własne środki - bo pasja nie zna granic. A każdy kilometr to nowa przygoda - przyznaje nasza rozmówczyni.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.