• 22 lutego 2020
  • wyświetleń: 2400

Fatalny początek i świetny koniec. Zwycięstwo hokeistów GKS-u Tychy

To był prawdziwy powrót w stylu Mistrzów! Tyszanie fatalnie rozpoczęli pierwszy mecz ćwierćfinału Polskiej Hokej Ligi i przegrywali już 0:2. Torunianie powoli zaczynali myśleć o zwycięstwie i wtedy sytuacja diametralnie się zmieniła. Podopieczni trenera Majkowskiego w dziesięć minut strzelili cztery gole i pokonali KH Energę Toruń 4:2.

gks tychy
GKS Tychy - KH Energa Toruń 4:2 · fot. gkstychy.info


Z pewnością nie tak wyobrażali sobie tyszanie początek meczu przeciwko Enerdze Toruń. Co prawda Mistrzowie Polski mieli swoje okazje do objęcia prowadzenia, ale Patrik Spesny znakomicie spisywał się w toruńskiej bramce.

Wydawało się, że druga tercja również nie przyniesie żadnych goli. Kibice zgromadzeni na Stadionie Zimowym w Tychach wyjątkowo długo musieli czekać na pierwsze trafienie w meczu. Niestety wynik otworzyli goście, a dokładnie Bartosz Fraszko, który na zaledwie minutę przed końcem tercji pokonał tyskiego golkipera.

Druga tercja zakończyła się fatalnie, ale trzecia rozpoczęła się jeszcze gorzej. Ponownie Bartosz Fraszko wpisał się na listę strzelców i tyszanie przegrywali już 0:2. Sytuacja trójkolorowych wyglądała co najmniej źle. Wszystko diametralnie się zmieniło w 49 minucie. Filip Komorski zdobył kontaktowego gola, a sześć minut później doprowadził do wyrównania. Dokładnie dwie minuty później GKS był już na prowadzeniu za sprawą Olafa Bizackiego. Przyjezdni z Torunia zupełnie się pogubili. W boksie pozostał Spesny i goście postawili wszystko na jedną kartę. Formalności dopełnił Christian Mroczkowski, który posłał krążek do pustej bramki i przypieczętował zwycięstwo GKS.
W rywalizacji do czterech zwycięstw tyszanie prowadzą 1:0.

GKS Tychy - KH Energa Toruń 4:2 (0:0, 0:1, 4:1)
0:1 Bartosz Fraszko - Michał Kalinowski (38:53)
0:2 Bartosz Fraszko - Jarosław Dołęga - Dmitri Kozlov (40:20)
1:2 Filip Komorski - Alexander Szczechura (48:59)
2:2 Filip Komorski - Gleb Klimenko - Vyacheslav Trukhno (55:34)
3:2 Olaf Bizacki - Christian Mroczkowski - Alexander Szczechura (57:34)
4:2 Christian Mroczkowski - Alexander Szczechura - Michał Kotlorz (58:34)

GKS Tychy: Murray, (Lewartowski); Novajovsky, Yeronau, Klimenko, Trukhno, Komorski; Kotlorz, Bizacki, Witecki, Galant, Yafimenka; Pociecha, Ciura, Szczechura, Cichy, Mroczkowski; Bagiński, Kolarz, Gościński, Rzeszutko, Jeziorski.

ab / tychy.info

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.